Gitary elektryczne, które można zabrać ze sobą dosłownie wszędzie? Brzmi absurdalnie? Ależ skąd! Coraz więcej producentów decyduje się śmielej wykraczać poza zapotrzebowanie swoich klientów, aby jak najbardziej spełniać oczekiwania konsumentów. Zdecydowana większość dostępnych gitar jest stosunkowo dużych rozmiarów, stąd też zabranie ich na jakikolwiek wypad jest nie lada utrudnieniem.

Najlepiej o tym fakcie przekonał się Bob Wiley, jednocześnie twórca podróżnej gitary elektrycznej, którego zamysłem było stworzenie takiego instrumentu, którego zabranie w podróż nie stanowiłoby żadnego problemu. Liczne testy i obserwacje sprowadziły się do tego, iż instrument pozbawiono korpusu, nie tracąc na tym jakości brzmienia. Tak właśnie powstała seria gitar Ministar.

Czy są jakieś cechy wspólne, które łączyłyby normalną gitarę od tej prezentowanej w wersji podróżnej? Oczywiście, dużo elementów łączących wynika z konstrukcji obu instrumentów. Z normalnej gitary pozostała główka, gryf, mostek oraz przetworniki. W miejscu korpusu gitary elektrycznej zamontowano metalowe pręty, które bez problemu można w każdej chwili zdemontować. Ogromnym jej atutem są gabaryty, ponieważ instrument mierzy około 78 cm długości, mając przy tym zaledwie 1,3 kilograma. Takie parametry z pewnością ułatwiają zabranie jej w podróż.

Jednak to nie koniec zalet, jakimi charakteryzują się gitary elektryczne Ministar. Podejmując się rozważań na ich temat, należy zauważyć, że instrument został wzbogacony w jedno, szalenie istotne z punktu widzenia podróży rozwiązanie. Mowa oczywiście o wbudowanym mini wzmacniaczu zasilanym na baterie, dzięki czemu po przypięciu się pod słuchawki, na gitarze można grać w dowolnym miejscu – bez żadnych ograniczeń.

Zajrzyjcie na http://fabrykadzwieku.pl/pol_m_Gitary_Gitary-elektryczne-490.html i wybierzcie coś dla siebie także z tych klasycznych piękności.